Jak w Miedźnej wyglądało wesele
W Woli na dawnym śląskim weselu jadło się rolady z mięsa wieprzowego, w Grzawie – z wołowiny. Ta sama gmina, przyzwyczajenia inne - pisze Dziennik Zachodni.
Konkursy pod hasłem „Nasze dziedzictwo kulinarne” organizowane od trzech lat przez Gminny Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Miedźnej, Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Pszczynie oraz GOK w Woli nie tylko zmuszają do odkurzenia starych, czasem zapomnianych przepisów, ale przypominają takie właśnie różnice, które zdarzały się sąsiadującym ze sobą wsiom.
Co rok ciężar przygotowania konkursu spada na inne sołectwo. W tym roku padło na Wolę. Po potrawach świątecznych i wiejskim jadle w dwóch poprzednich latach, w tym roku była to powtórka z wesela sprzed niemal wieku. Takiego z targami i wykupywaniem panny młodej; dziadami, które czekały okupu, by weselników do kościoła przepuścić; z oczepinami, ale innymi niż dziś. Mniej stresującymi dla pana młodego. Bo nie musiał zdejmować młodej pani welonu pod razami zadawanymi drewnianymi łyżkami.
Więcej w Dzienniku Zachodnim